Czas igrzysk

Logo igrzysk

Nadchodzi czas igrzysk. Bardzo intensywny maraton kibicowski. Nie chcę pisać, że zupełnie mnie to nie interesuje, bo zwyczajnie minąłbym się z prawdą. Interesuje mnie, owszem, tyle że w stopniu dość umiarkowanym. Coś tam podczytuję, wiadomo, ale mało. Nie to, co kiedyś. Dawniej z dużym wyprzedzeniem analizowałem wnikliwie program … Czytaj dalej

Tygrys w natarciu

Logo Żółtego Tygrysa

Nawiązując do wpisu sprzed 2 miesięcy, przyznać muszę, że znowu wzięło mnie na tygryski. Sygnalizowałem wtedy w czym rzecz – jestem sympatykiem i jednocześnie kolekcjonerem starych peerelowskich książeczek wojennych, które pamiętam z dzieciństwa. Wiele tomików skażonych było propagandą (w mniejszym lub większym stopniu), lecz podkreślić wypada, że zdarzały … Czytaj dalej

Jest moc

Litr ciekłego ołowiu

Przez kilka ostatnich dni delektowałem się ósmym tomem opowiadań Andrzeja Pilipiuka (Litr ciekłego ołowiu). Piszę o „delektowaniu się”, gdyż nie chciałem książki pożerać na jeden raz, choć jest tak napisana, że właściwie ciężko się odrywać i spokojnie można by ją łyknąć w ciągu jednego dłuższego posiedzenia. Zresztą jak … Czytaj dalej

1945

Rok 1945. Między wojną a podległością

Bardzo lubię dzienniki. Cenię diarystów, bo żeby napisać wartościowy raptularz, trzeba być niezwykle bystrym obserwatorem, mieć w sobie sporo wytrwałości i pokory, no i doskonale operować piórem. Bieżące, użytkowe, nierzadko emocjonalne i niedopracowane teksty spisywane przez naocznych świadków wydarzeń uważam za literaturę nie mniej ekscytującą, niż przemyślane, starannie … Czytaj dalej

Reanimowanie oświaty

Tablica szkolna

Tuż po zakończeniu roku szkolnego gruchnęła wieść o planowanej przez MEN reformie – likwidacja gimnazjów, powrót ośmioletniej podstawówki, powrót czteroletnich liceów. Zasadniczo popieram. Oczywiście jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach, dlatego nie deklaruję poparcia bezwarunkowego, nie ulega jednak wątpliwości, że coś z tym fantem zrobić należy. I to … Czytaj dalej

Godzina piąta minut trzydzieści

Jak zostałem bażantem

Tydzień temu wspominałem o rocznicy ukazania się płyty muzycznej Zbieram na piwo, dzisiaj nasuwa mi się inna jubileuszowa data – dzień wyjścia do cywila. Dokładnie 29 czerwca 2001 wbili mi w książeczce wojskowej tak zwaną rezerwę. Opuściłem koszary, półroczny okres służby dobiegł końca. Cieszyłem się wtedy jak dziecko. … Czytaj dalej

6 lat później

Zbieram na piwo

Dokładnie 6 lat temu ukazała się moja jedyna pełnowymiarowa płyta muzyczna – LP Zbieram na piwo. Album obmyśliłem jako swego rodzaju „the best of”, choć nigdy nie rozważałem opcji, aby tworzyć typową składankę. Wszystkie nagrania zostały zrealizowane od podstaw, całkowicie na nowo, w czasie jednej kilkumiesięcznej sesji nagraniowej … Czytaj dalej

Oflagowani

Flaga kibica.

Ruszyły piłkarskie mistrzostwa, niedzielni kibice mają swoje święto. Od razu zaznaczam, że i ja się do takowych zaliczam (znaczy tych niedzielnych), chociaż samochodu swojego we flagę nie przyozdobiłem i przyozdabiać nie zamierzam. Ale cieszę się, że wokół jest wesoło i kolorowo. Poza oflagowanymi i nieoflagowanymi społeczeństwo dzieli się … Czytaj dalej

Raptem

Narzędzie pisarskie

Trwają prace redaktorskie nad nową publikacją. Nagle pani redaktor zauważa, niejako na marginesie, że chyba bardzo lubię słówko „raptem”, skoro je tak często stosuję. Uwaga ta zastanawia mnie. Czy ja wiem? Czy rzeczywiście aż tak często? Czy faktycznie lubię? Być może. Z całą pewnością nie unikam. Niedługo później … Czytaj dalej

TLSP znowu nadaje

Everything You've Come To Expect

Frapującą muzykę proponuje nam spółka Alex Turner & Miles Kane w ramach projektu The Last Shadow Puppets. Everything You’ve Come To Expect to drugi album formacji funkcjonującej na rynku muzycznym wprawdzie już od 8 lat, lecz z przerwami, bardzo nieregularnie, właściwie efemerycznie. Nowa płyta jest subtelna, momentami dość … Czytaj dalej