I znowu bażanty

Zamknąłem tomik kończący Abubakę. Skład gotowy, przepatrujemy go już tylko pod kątem ewentualnych poprawek korektorskich.

Z racji gościnnego występu postaci espeerowskich, zmobilizowałem się i dopisałem coś à la posłowie. Nie jest ono długie, starałem się nie zakłócić wydźwięku zakończenia. Będzie wszakże drobna gratka dla czytelników ukierunkowanych na tetralogię o SPR. Trochę nakreślam tam sprawę ewentualnej kontynuacji, chociaż oczywiście proszę nie liczyć na cuda (tj. na odrębną książkę w cyklu o „bażantach”).

Szczegóły bliżej premiery. Kiedy? Trudno powiedzieć. Wiosną. Marzec, kwiecień… Jeszcze nie mamy okładki. W każdym razie ja już mocno przeniosłem się myślami w tomik szósty „czerwonego tygrysa” (piszę, etap na razie wczesny, ale książka fajnie rozpędzona).

I to chyba tyle, taki oto krótki meldunek ze stycznia. Bliżej druku trzeciej części Abubaki nasilę akcję informacyjną. Planuję też nowy materiał audiowizualny, jednak wszystko w swoim czasie. Proszę zaglądać na bloga i śledzić kanał.

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *