Zapraszam do obejrzenia drugiego odcinka „Kanału z tygrysem”. Jako że mija rok od pierwszego pakietu reedycyjnego, dobry jest już chyba czas, żeby pokusić się o podsumowanie. W felietonie podnoszę więc temat reaktywacji, w pewnym sensie kontynuując rozważania z Paszczy tygrysa. Nie ukrywam, że najchętniej omawiałbym na kanale nowości wydawnicze, niestety wznawiacze „tygrysa” uporczywie brną w przedruki. Tu dodam, że zapowiedź tytułów lipcowych nie zwiastuje niczego przełomowego. Wniosek? Na nowość sensu stricto przyjdzie jeszcze poczekać.
Ale trzeci odcinek powstaje, kompletuję materiały. Premierę przewiduję na początek lipca. Proszę śledzić kanał.
Ogólnie zgadzam się z opinią. Niemniej jednak:
1. Nowe tytuły – zdecydowanie tak, ale wznowienia również. Mamy nowych czytelników, którzy nie słyszeli wcześniej o wznawianych tytułach.
2. Po stokroć Tak!!!
3. Jako fan ŻT chciałbym jak najwięcej tytułów, ale zgadzam się z opinią co do ich jakości.
4. Tu akurat mam inne zdanie. Obecne są całkiem fajne i atrakcyjne. Okładka ma za zadanie przyciągać wzrok potencjalnego nabywcy, stare okładki w swojej różnorodności nie pasują do serii.
5. Zdecydowanie Nie!!! ŻT to seria o II WŚ.
6. Ciekawa propozycja.
To chyba dobrze, że dostrzega Pan plusy nowej edycji „tygrysa”. Zawsze milej kolekcjonować, gdy się jest na tak. Ja tych plusów póki co nie widzę zbyt wiele, wciąż czekam na prawdziwe nowości.
Dziękuję za komentarz i głos w dyskusji. Zachęcam do dalszego śledzenia kanału. Jak zapowiadałem w „Pilocie” – będę się starał przygotowywać nowy materiał minimum raz w miesiącu.