Esej „kolekcjonerski”, ostatecznie zatytułowany W paszczy tygrysa, jest już w drukarni.
To praca nietypowa, bez odpowiednika w mojej dotychczasowej bibliografii. Ślęczałem nad nią od drugiej połowy 2023 roku. I nie mam tu na myśli samego procesu pisania, gdyż ten trwał akurat stosunkowo krótko (luty-lipiec 2024). Chodzi o całościową realizację projektu – od sprecyzowania koncepcji i opracowania zagadnień (pytań), przez wyselekcjonowanie respondentów, przeprowadzenie badań (ankiety, rozmowy, wywiady), przeanalizowanie materiału zwrotnego tudzież wyciągnięcie z niego esencji, aż po samo napisanie książki. No i potem jeszcze bardzo żmudny etap redaktorsko-typograficzny. Na koniec zaś – zwyczajnie organizacyjny. To wszystko pożarło masę czasu i masę energii, lecz mam nadzieję, że nie na darmo, że efekt okaże się udany.
Czy tak będzie w istocie? Nie wiem, zobaczymy. Tomik już niedługo pójdzie w świat i zacznie żyć własnym życiem.